kamil misiek: fotosynteza

sobota, 6 lutego 2010

Zazu Bułczakos pisze...: odnajduję w tym pewien przekaz.; 6 lutego 2010 22:53
Kamil Misiek pisze...: zostałem zrozumiany. nie mam już po co żyć.; 6 lutego 2010 23:40
Zazu Bułczakos pisze...: bez przesady.
to jest zaledwie nić porozumienia.
teraz należy podjąć dialog z publicznością wykazująca skłonności do przemyśleń i komentarzy, łechtać, ganić i podpuszczać, non stop flirtując z jej uwagą.
a jak się uda, to zmienić target...co by nie umierać zbyt młodo;); 7 lutego 2010 00:33
Kamil Misiek pisze...: to aż tyle roboty?! no to mi się nie chce...; 7 lutego 2010 11:59
Kamil Misiek pisze...: ALE! łechta mnie ta nić.; 7 lutego 2010 12:00
Zazu Bułczakos pisze...: łe, to ja się zamykam.; 7 lutego 2010 13:07
Kamil Misiek pisze...: nie no. Mów, a ja będę Cię wmanowcowywał.; 7 lutego 2010 13:38
Zazu Bułczakos pisze...: :)
to dajesz, bo nudno!; 7 lutego 2010 14:45
Kamil Misiek pisze...: "Mów, a ja będę Cię wmanowcowywał."; 7 lutego 2010 18:04