czwartek, 14 stycznia 2010

Czarna magia

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Lewitacja przyszłego ciasta na "kruchym spodzie" :)

szczypior pisze...

czarna... zupełnie tak jak pranie, sprzątanie, zmywanie, nie wycieranie baboli za łóżko i gotowanie czegokolwiek innego...

Zazu Bułczakos pisze...

z babolami najczarniejsza ;)
ps: dziwi mnie, że Twoja madre nie osypuje blatu mąką;)

Kamil Misiek pisze...

właśnie dlatego czarna magia!

mądrala ;)

Zazu Bułczakos pisze...

zżarłam dzisiaj sporo baboli i poprawił mi się humor.
nie seks,
nie czekolada,
a babole są najlepsze na utrapienia!